Ekstraklasa - Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 1:0
Bramka: Genkow (16)
Widzów: 16 935
Cena biletu: 35 zł
Kraków to po Górnym Śląsku moje ulubione miejsce na piłkarskie podróże. Udało mi się zobaczyć w tym mieście już kilka meczy ale do minionej soboty nie byłem na stadionie najbardziej utytułowanej miejscowej drużyny - Wisły. Po słabym poprzednim sezonie w składzie Wisły nastąpiło kilka zmian. Pierwsze co można zauważyć to większa liczba Polaków w pierwszym skłądzie. W większości są to młodzi zawodnicy i póki co nie przekłada się to na jakość drużyny. 4 punkty w 4 meczach to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań sympatyków Białej Gwiazdy. Tym razem przeciwnikiem Wisły była Lechia Gdańsk - drużyna która gra w kratkę - 2 zwycięstwa (oba na wyjazdach) i dwie porażki.
Po dwóch porażkach spodziewałem się że Wisła będzie chciała się przełamać i odnieść zwycięstwo. Początek spotkania na to wskazywał - Lechia nastawiła się na obronę oddając inicjatywę miejscowym. Mecz był jednak przecięty - praktycznie trudno cokolwiek dobrego o nim napisać. Jedynego gola zdobył Genkow, który po dośrodkowaniu jedynej jaśniejszej postaci tego dnia - Meliksona, wyprzedził obrońców i pokonał Buchalika. O drugiej połowie można powiedzieć tylko że się odbyła. Wisła cofneła się do defensywy ale Lechia nie za bardzo kwapiła się do ataku. O wiele lepiej było na trybunach - dobry doping przez cały mecz kibiców Wisły oraz race na sektorze gości.
Słyszałem (ale mogę się mylić), że ze stadionów ekstraklasy brakowało Ci tylko Wisły. Czyli teraz masz już skompletowane nasze polskie TOP16? :)
OdpowiedzUsuńTak, to ostatni brakujący stadion z obecnych klubów ekstraklasy - choć w Gliwicach to byłem na starym stadionie.
OdpowiedzUsuń