poniedziałek, 25 czerwca 2012

Ruch Ryki - Lublinianka - Wieniawa 2:3

23 czerwca 2012 r. Ryki
IV Liga Lubelska - Ruch Ryki - Lublinianka - Wieniawa 2:3
Bramki: W. Kępka (12,16) - Sadowski (4), Gromba (61 - karny), Jeż (88)
Widzów: 100
Cena biletu: 5 zł

W ramach ostatniej kolejki IV ligi lubelskiej postanowiłem obejrzeć mecz w Rykach pomiędzy miejscowym Ruchem a mistrzem ligi Lublinianką - Wieniawą. Długo Ryki czekały na IV ligę i w końcu po kilkunastu latach zespołowi z tego miasta udało się wywalczyć promocję do tej klasy rozgrywkowej. Jak na beniaminka Ruch osiągnął całkiem przyzwoity wynik, nie licząc klęski w Łęcznej był dla pozostałych drużyn trudnym przeciwnikiem. Warto wspomnieć że Lublinianka w poprzedniej rundzie miała spore problemy żeby po potyczce z Ruchem dopisać do swojego konta 3 punkty. Ostatecznie wygrała 3:2 a zwycięską bramkę zdobyła w doliczonym czasie gry.
Do Ryk dotarłem pociągiem. Stacja kolejowa od miasta jest oddalona o około 2 kilmometry, trochę ten dystans sobie skróciłem, idąc ścieżką prowadzącą wzdłuż stawów. Pomimo, że stadion usytuowany jest przy głównej ulicy to jest na tyle zasłonięty że w pierwszej chwili go nie zauważyłem. Po chwili musiałem się wracać a następnie kupiłem bilet do którego dołączony został "Rykovianin" - bezpłatna gazetka dedykowana wszystkim kibicom biało - zielonych. Kiedy w odpowiedzi na pytanie "Z jakiego miasta przyjechałem ?" pan sprzedający bilety usłyszał nazwę miejscowości która tego dnia nie rozgrywała w Rykach zawodów to zauważyłem że na jego twarzy maluje się lekkie zdziwienie. Po chwili pan ponownie mnie zapytał "Czy przypadkiem nie zabłądziłem ?". Uspokoiłem pana mówiąc, że oglądanie meczy w różnych miejscowościach to moje hobby, po czym mogłem już bez dalszych pytań wejść na stadion.
Mecz rozpoczął się zgodnie z planem - już w 4 minucie goście strzelili bramkę. Pomyślałem wówczas że Lublinianka spokojnie wygra mecz różnicą kilku goli. Bardzo się myliłem. Zdobyty gol uśpił Lublinian i w krótkim odstępie dwie bramki dla Ruchu zdobył Wojciech Kępka. Po stracie bramek do przerwy Lublinianka nie potrafiła narzucić swojego stylu, nie pomogły jej również dwie zmiany na które zdecydował się trener Sadowski.
Kluczowe dla losów spotkania miało zdarzenie, które nastąpiło kilka minut po przerwie. Groźnej kontuzji, uniemożliwiającej kontynuowanie gry doznał bramkarz gospodarzy. Rezerwowy golkiper Ruchu najpierw sprokurował rzut karny, który pewnie wykorzystał Gromba, a dwie minuty przed końcem zawodów niepotrzebnym wyjściem ułatwił zawodnikom Lublinianki zdobycie trzeciej bramki.
Spotkanie zakończyło się takim samym wynikiem jak w rundzie jesiennej. Na pierwszej stronie wspomnianego wyżej "Rykovianina" widniał napis "Jesienią byliśmy blisko". Zdając relację z tego meczu sympatykom biało -zielonych wystarczy zmienić porę roku.
Nigdy nie zajmowałem się sportowymi statystykami ale 83 punktów zdobyte przez Lubliniankę, na które złożyło się 27 zwycięstw w 30 meczach sprawia że w tym sezonie osiągnęła ona najlepszy wynik spośród wszystkich IV ligowych drużyn w Polsce.














poniedziałek, 18 czerwca 2012

Unia Rejowiec - Sparta II Rejowiec Fabryczny 6:3

17 czerwca 2012 r. Rejowiec
A Klasa Chełm - Unia Rejowiec - Sparta II Rejowiec Fabryczny 6:3
Widzów: 80
Bramki dla Sparty: Mazurczak (3)

W sezonie 2003/2004 odbyły się ostatnie derby dwóch Rejowców. 25 kwietnia 2004 r. Sparta pokonała na własnym stadionie Unię 2:1. Po tamtym sezonie Unia opuściła szeregi okręgówki a kilka lat później Sparta awansowała do IV ligi. Od tamtego meczu zespoły spotkały się tylko jeden raz – w ramach przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2008/2009 Sparta rozgromiła Unię 10:0. Dopiero po utworzeniu rezerw Sparty ponownie w ligowym meczu mogły ze sobą zmierzyć się drużyny z obu miejscowości. Jesienią druga Sparta nie dała przeciwnikowi żadnych szans – gromiąc rywala 7:2. Na wiosnę drugi zespół podobnie jak „jedynka” obniżył loty, z kolei Unia większość spotkań rozstrzygnęła na swoją korzyść i razem z Hutnikiem Ruda Huta wywalczyła promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Pierwsza połowa to dominacja gospodarzy którzy zaaplikowali Sparcie trzy bramki. Po przerwie goście wzięli się do odrabiania strat ale przy stanie 3:2 czerwoną kartkę otrzymał jeden z graczy Sparty i na boisku ponownie zarysowała się przewaga lidera A klasy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Unii 6:3.  


























Sparta Rejowiec Fabryczny - Bogdanka II Łęczna 4:3

16 czerwca 2012 r. Rejowiec Fabryczny
IV Liga Lubelska - Sparta Rejowiec Fabryczny - Bogdanka II Łęczna 4:3
Widzów: 100
Bramki: Bodys (50), Głowacki (74), Ziarkowski (77), Barabasz (82) - Rembiesa (3), Paluchowski (56, 60)
Cena biletu: 3 zł

Większość lig zakończyło już sezon i miałem duże trudności ze znalezieniem jakiegoś meczu w sobotę. W piątek zadzwonił do mnie ojciec, który poinformował mnie że Lubelski Związek Piłki Nożnej zgodził się na przełożenie meczu Sparty z niedzieli (jak obligatoryjnie została wyznaczona kolejka)  na sobotę. Długo się więc nie zastanawiałem i udałem się do Rio, gdzie w ramach przedostatniej 29 kolejki IV ligi lubelskiej Sparta miała podejmować rezerwy Bogdanki.
Rewanżowa runda nie należy do udanych dla Sparty. Zespół do tej pory zdobył zaledwie 13 punktów i odnotował kilka porażek z niżej notowanymi przeciwnikami. Do tego doszły problemy natury wychowawczej i ogólny wizerunek drużyny uległ znacznemu pogorszeniu.
Rezerwy Bogdanki na stadionie w Rejowcu Fabrycznym pojawiły się z kilkoma zawodnikami mającymi za sobą pierwszoligową przeszłość. Pierwsze minuty wskazywały na wysoką wygraną gości. Po raz kolejny w tej rundzie Sparta straciła bramkę na samym początku spotkania. Duży w tym udział miał bramkarz gospodarzy, którzy przepuścił strzał w sam środek bramki.
Tak na dobrą sprawę mecz rozkręcił się w drugiej połowie. Już na samym początku Sparta przeprowadziła akcję, która powinna zakończyć się zdobyciem gola, jednak zmierzającą do siatki piłkę ręką zatrzymał zawodnik z Łęcznej. Za to zagranie zawodnik otrzymał czerwoną a rzut karny pewnie wykorzystał Bartek Bodys. O dziwo strata bramki oraz zawodnika lepiej wpłynęła na gości, którzy zaczęli atakować z większym animuszem. W krótkim odstępie czasu dwie bramki strzelił Paluchowski, a kiedy chwilę później Bogdanka miała rzut karny wydawać się mogło że losy spotkania są już rozstrzygnięte. Na szczęście Koleniec zrehabilitował się za poprzednie interwencje i w ładnym stylu obronił jedenastkę. To wydarzenie było punktem zwrotnym w tym meczu. W Spartę wstąpiły nowe siły i w końcu zaczęła przeprowadzać ofensywne akcje. W ciągu 8 minut drużyna zdobyła 3 bramki, które przełożyły się na niespodziewane zwycięstwo.
3 punkty sprawiły, że Sparta zakończy rozgrywki najprawdopodobniej na 6 pozycji. W ostatnim meczu sezony drużyna uda się na derbowy pojedynek we Włodawie.