niedziela, 6 maja 2012

Motor Lublin - Znicz Pruszków 1:2

5 maja 2012 r. Lublin
II Liga Wschodnia - Motor Lublin - Znicz Pruszków 1:2
Bramki: Koczon (3) - Wojdyga (89), Springer (90)
Widzów: 1 000
Cena biletu: 10 zł

Do tej pory tylko raz gościłem na Alejach Zygmuntowskich. Od kilku dni przebywam na Lubelszczyźnie, więc nadarzyła się okazja by ponownie zajrzeć na stadion najbardziej znanego klubu w regionie. Po przyzwoitej rundzie jesiennej i wzmocnieniu składu włodarze i sympatycy Motoru liczyli na awans do I ligi. Niestety rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej i po słabych wynikach na wiosnę drużyna z Koziego Grodu marzenia o promocji musi odłożyć na następny sezon.
Mecz ze Zniczem doskonale rozpoczął się dla Lublinian. Już w 3 minucie gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił Koczon. Po bramce Motor przeprowadził kilka akcji ale żadna nie doprowadziła do podwyższenia wyniku. W końcówce I połowy do głosu doszli goście i tylko dobrej postawie Oszusta Motor zawdzięczał że tą część spotkania zakończył bez straty bramki.
W drugiej połowie Motor głównie starał się bronić korzystnego rezultatu. Prawdopodobnie gospodarze dowieźliby zwycięstwo do końca gdyby nie czerwona kartka dla Popławskiego. Grając z przewagą jednego zawodnika Znicz ruszył do ataku i tuż przed końcem były gracz Motoru - Wojdyga strzałem z rzutu wolnego wyrównał stan gry. Chwilę później dobrze do tej pory grający Oszust popełnił błąd i Springer strzelił drugiego dla Pruszkowian gola. Nie był to jednak koniec emocji - w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Lublinianie przeprowadzili akcję, w której ewidentnie faulowany w polu karnym był Mihalewski. Głównemu rozjemcy zabrakło jednak odwagi i ostatecznie nie zdecydował się wskazać na wapno.
Porażka ze Zniczem przelała czarę goryczy i włodarze Motoru postanowili podziękować za pracę dotychczasowemu szkoleniowcowi - Modestowi Boguszewskiemu (w rundzie jesiennej poprzedniego sezonu prowadził Spartę Rejowiec Fabryczny). Nowym trenerem Motoru został Mariusz Sawa, który w poprzedniej rundzie opiekował się Wisłą Puławy.
















1 komentarz:

  1. Stadion na Zygmuntowskich równa się ruina, niestety.

    OdpowiedzUsuń