IV Liga Opolska - Stal Brzeg - Start Namysłów 3:2
Bramki: Sikorski (62-karny), Gajda (64), Szpak (79) - Smolarczyk (6, 28)
Widzów: 400
Cena biletu: 5 zł
Zawsze cieszy mnie fakt, kiedy mogę obejrzeć mecz w towarzystwie osoby mającej tą samą pasję co ja. Tym razem był to Jacek, z którym wspólnie już kilkanaście spotkań obejrzałem - co ciekawe często razem wybieramy się do województwa opolskiego. Mecz na stadionie w Brzegu od dawna był na mojej "liście życzeń" - po raz pierwszy stadion ten zapadł mi w pamięci podczas jednej z podróży do Wrocławia, kiedy z okna pociągu mogłem zobaczyć ten obiekt. W końcu nadszedł czas żeby stadion w Brzegu pojawił się na innej prowadzonej przeze mnie liście, tj. liście stadionów na których dane mi było na żywo obserwować zmagania piłkarzy. Pogoda też dopisała, co prawda dzień był pochmurny, ale temperatura w sam raz jak na tą porę roku i brak opadów, sprawiła że można było pospacerować po Brzegu, w którym jak się okazało jest wiele ciekawych miejsc. Wracając do meczu, to podobnie jak w ubiegłym tygodniu w Kartuzach był to pojedynek lidera z przedostatnią drużyną w ligowej stawce. Co ciekawe i tym razem na boisku nie było widać, że obie drużyny w lidze dzieli przepaść, a pierwsza odsłona spotkania zapowiadała nawet sensacyjne rozstrzygnięcie. Gospodarze, którzy w dotychczasowych 11 kolejkach stracili zaledwie dwa punkty przegrywali ze Startem Namysłów, drużyną która w tym samym czasie zdobyła jedynie pięć punktów, 2:0. Przy obu golach spory udział miał bramkarz Stali, o czym można się przekonać oglądając mój skrót z meczu. Druga odsłona to ciągły napór gospodarzy, którzy ostatecznie zdołali odwrócić losy spotkania. Tak więc warto było przemierzyć te kilkaset kilometrów, bo mecz trafił się nam bardzo ciekawy. Zarówno ja, jak i Jacek mamy w planach wizytę na meczu w Namysłowie i żywimy nadzieję, że zostaniemy wpuszczeni na tamtejszy stadion - do tej pory dwukrotnie wspólnie oglądaliśmy mecze Startu Namysłów i oba te mecze Start przegrał. Liczymy więc, że nie nikt nie posądzi nas o przynoszeniu pecha namysłowskiej drużynie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz