Bundesliga - Bayer 04 Leverkusen - SpVgg Greuther Furth 2:0
Bramki: Sam (51, 62)
Widzów: 25 798
Cena biletu: 25 euro
Nie ma to jak pobudka w sobotę o 4 rano. Dawno nie zrywałem się tak wcześnie z łóżka więc ledwo co zdążyłem na pociąg do Łodzi. Potem spacer na lotnisko i lot do Dortmundu. Tutaj zaczęły się przeboje z pociągami - najpierw pomyliłem się i wsiadłem do złego przez co musiałem się dwukrotnie przesiadać. Do tego pociągi miały opóźnienia. W końcu wysiadłem na stacji Opladen - nie wiedziałem jak trafić stąd na stadion ale z pociągu wysiadło kilkunastu fanów Bayeru więc pomyśliłem że będę szedł tam gdzie oni. Niedaleko stacji stał jednak autobus dla kibiców, których zawoził prosto na Bay Arena. Chwilę musiałem odstać w kolejce po bilety i ostatecznie na stadionie zameldowałem się na 10 minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
W pierwszej połowie atakował Bayer, który jednak nie potrafi rozmontować defensywę gości. Ci z kolei przed przerwą przeprowadzili trzy groźne akcje ale ostatecznie do przerwy bramki nie padły.
Od początku drugiej połowy na placu gry pojawił się Sidney Sam, który jak się później okazało był kluczową postacią tego dnia. Sam dwukotnie pokonał bramkarza gości i Bayer mógł się cieszyć z drugiego z rzędu zwycięstwa w lidze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz