A PFG - Beroe Stara Zagora - Botew Płowdiw 2:1
Bramki: Brigido (83), Nichev (85-sam.) - Petkov (78)
Widzów: 3 800
Cena biletu: 8 lew bułgarskich
Wcześniej niż zwykle zacząłem w tym roku urlop, a na sam początek udałem się do państwa w którym nigdy wcześniej nie byłem. Bułgaria to 30 kraj w którym oglądałem mecz piłki nożnej. Bilety lotnicze kupiłem pod koniec czerwca kiedy ceny nie były wysokie, lecz wówczas nie było jeszcze dokładnego terminarza. Nie wiedziałem wówczas na jaki mecz się wybiorę. Później pojawił się terminarz ale długo nie było dokładnej rozpiski kolejki. Dopiero półtora tygodnia przed lotem ogłoszono mecze na weekend w którym miałem lot. Chwilę zajęło mi ustalenie meczu na który chce się wybrać ale ostatecznie zdecydowałem się na Starą Zagorę. Kibicom reprezentacji Polski miasto to kojarzy się ze słynnym sędzią Padureanu, który był rozjemcą meczu z Bułgarią. Pociąg, samolot i znowu pociąg - tak w skrócie przebiegała mi podróż, która zajęła kilkanaście godzin. Ostatecznie dotarłem na stadion. Mecz był dobrym widowiskiem, choć na bramki przyszło mi długo czekać. Ostatecznie gospodarze odwrócili losy spotkania i zasłużenie zgarnęli trzy punkty. W barwach Botewu całe spotkanie rozegrał polski bramkarz - Daniel Kajzer.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz