Mistrzostwa Świata - Polska - Japonia 1:0
Bramka: Bednarek (59)
Widzów: 42 189
Cena biletu: 210 dolarów amerykańskich
Nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek uda mi się na żywo
zobaczyć mecz Mistrzostw Świata ale kolejny raz przekonałem się, że nawet te
wydawało się nie realne marzenia potrafią się spełnić. Długo nie wiedziałem czy
uda mi się zdobyć bilet ale na szczęście ostatecznie stosowna
miejscówka wylądowała na moim biurku. Największe kłopoty były ze znalezieniem w
miarę niedrogiego biletu – ceny połączeń z Polski były kosmiczne – dużo taniej
wychodził lot z innego państwa. Tak znalazłem swój lot – plan zakładał lot z
Berlina Schonefeld do Moskwy i dalej do Wołgogradu. Po raz pierwszy leciałem
Aeroflotem i w sumie większych zastrzeżeń do tej linii mieć nie mogę. Najpierw
trafił mi się przykry incydent bo w trakcie podróży do Wołgogradu zaginął mój
bagaż – na szczęście następnego dnia został mi dowieziony do mojego hotelu. Do
Wołgogradu dotarłem w środę po południu więc po ogarnięciu się w hotelu udałem
się do strefy kibica w której obejrzałem mecz Brazylia – Serbia. Kolejny raz
strefę kibica w Wołgogradzie odwiedziłem po meczu Polski, gdzie trafiłem na
mecz Anglia – Belgia. Następnego dnia czas przed meczem Polaków poświęciłem na
zwiedzanie miasta. Najbardziej dokuczał mi bardzo duży upał – czasami było
ponad 40 stopni, na szczęście nie było meszek, których bardzo się obawiałem. W
mieście poświęcono dużo starań żeby przygotować się do mundialu i muszę
przyznać, że ze wszystkich dużych imprez na których miałem okazję uczestniczyć
mundial w Rosji był rewelacyjnie przygotowany. Na każdym kroku można było
zaobserwować policjantów i jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to w Rosji człowiek w
ogóle nie czuł się zagrożony. W mieście w ogóle nie było śmieci i takiego
porządku można sobie życzyć na co dzień w naszych miastach. Ludzie również byli
przychylnie nastawieni i nie było widać wrogości do Polski. W strefie
kibica i okolicach stadionu pełno było wolontariuszy z którymi bez trudu można
było porozumieć się w języku angielskim. Jedynym minusem był sam mecz, który
tak jak wcześniejsze spotkania naszej reprezentacji stał na słabym poziomie.
Trochę szkoda, że był to również mecz o honor bo z pewnością można byłoby
przeżyć większe emocje ale i tak z samego wyjazdu można być zadowolony.
Zaliczony mecz mistrzostw świata, nowy kraj, ciekawe doświadczenie – czego
chcieć więcej. Portfel trochę uszczuplał po tym wyjeździe ale mundial jest raz
na cztery lata i z pewnością pieniędzy poświęconych na wyjazd nie żałuję.
Gratuluję wyprawy i meczu mundialowego. Jacek Charon
OdpowiedzUsuńSuper wyjazd:)
OdpowiedzUsuń